Ostatnia kolejka 22 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
A-klasa » Słupsk I | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Bez kapitana Henryka Patyka w składzie Pomorze Potęgowo daleko od domu (ok. 200km) wywalczyło cenne zwycięstwo 3:1 nad Rodłem Kwidzyn. Trzeba przyznać, że w spotkaniu dopisało nam nieco szczęścia i… przychylność arbitrów.
Ojciec, prać?
Wiele rzeczy wskazywało, że Pomorzu nie uda się w Kwidzynie utrzymać niesamowitej passy ligowych spotkań bez porażki (przed dzisiejszym meczem licznik wynosił 41!). Zawody były rozgrywane daleko od domu, po męczącej podróży autobusem, z nieba lał się żar. Przeciwnik z najwyższej półki (Rodło jest spadkowiczem z III ligi, wymienianym wśród faworytów do awansu), a w składzie zabrakło Henryka Patyka, który obecnie wypoczywa za granicą. Jeśli kiedyś kibice z Potęgowa mieli sobie przypomnieć tak zapomniany smak porażki, to istniało duże prawdopodobieństwo, że to dziś miał być ten dzień.
Ale nie był. Pomorze zaczęło od mocnego uderzenia, już w ok. 3 minucie spotkania Kamil Gapski wysunął drużynę na prowadzenie, pewnie egzekwując rzut karny podyktowany za zagranie ręką jednego z zawodników gospodarzy (piłkarz ukarany został żółtą kartką). Trzeba jednak z przykrością stwierdzić, że była to jedna z niewielu słusznych decyzji, jakie tego dnia podjął arbiter spotkania, ale o tym później. Od tego momentu zdawałoby się, że goście przejmą inicjatywę, jednak to kwidzynianie mieli więcej okazji na strzelenie bramki. Sporo nerwowości wprowadzały dosyć niepewne interwencje bramkarza, Pawła Skiby, który kilka razy „wypluł” łapane piłki i bronił „na raty”. Najlepszych zawodów nie rozgrywał również boczny obrońca, Michał Borecki. To właśnie z lewej strony, za pilnowanie której odpowiadał „Złoty”, wychodziło najwięcej groźnych sytuacji gospodarzy. Tak było pod koniec pierwszej połowy meczu, gdy jeden z piłkarzy Rodła dryblował wzdłuż linii końcowej boiska. Mimo tego, że walczył z nim Borecki, Skiba zdecydował się na wyjście z bramki. Jak się po chwili okazało, był to duży błąd. Atakujący zawodnik podał do swojego kolegi w pole karne a ten z pierwszej piłki wpakował wyrównującego gola. Pierwsza połowa w wykonaniu Pomorza nie była najlepsza, drużyna słabła z minuty na minutę, jakby błagając sędziego o odgwizdanie przerwy.
- Po pierwszej bramce usiedliśmy na laurach, myśleliśmy że dowieziemy taki wynik do końca – powiedział trener Pomorza, Mirosław Iwan. – Rodło zaskoczyło nas swoją agresywnością.
A łyżka na to: „niemożliwe!”
Jak kibice Pomorza zdążyli się już przyzwyczaić, na fajerwerki w tym spotkaniu trzeba było czekać do drugiej połowy. Po nieciekawej i nudnej wręcz pierwszej odsłonie, przyszła pora na prawdziwe emocje. A tych z pewnością dostarczył nam szybki gol Dominika Kaczmarka, który zaskakującym strzałem zza połowy boiska(!) przelobował spacerującego na przedpolu bramkarza Kwidzyna. Silny strzał był idealnie wymierzony w środek bramki, piłka przekozłowała jeszcze w okolicach linii pola karnego.
- Strzelałem z całkowitą premedytacją, była to zaplanowana akcja – powiedział o swojej cudownej bramce jej autor, Dominik Kaczmarek. – Już wcześniej w trakcie meczu umówiliśmy się z Mariuszem Kalamaszkiem, że któryś z nas spróbuje zaskoczyć bramkarza takim strzałem przy najbliższej dogodnej okazji. Padło na mnie.
Defensywny pomocnik rozgrywał dosyć dobre zawody, jednak skuteczne interwencje przeplatał kilkoma mniej udanymi, podobnie jak debiutujący w barwach Pomorza w ligowym spotkaniu Rafał Jaskólski, którego po wielu perypetiach udało się wyrwać z Jantara Ustka. Młody zawodnik jeszcze nie wkomponował się całkowicie w zespół i momentami niepotrzebnie zwalniał tempo akcji ofensywnych. Jednak z każdą minutą rozkręcał się i grał coraz lepiej.
Jak można się było spodziewać, stracony w ten sposób gol podciął nieco skrzydła gospodarzom. Ci jednak po chwili otrząsnęli się i ponownie ruszyli do natarcia. Kilka minut później miała miejsce jedna z najbardziej kontrowersyjnych i zarazem najistotniejszych dla przebiegu spotkania sytuacji. Biegnącego z piłką napastnika Rodła w sytuacji sam-na-sam faulował przed polem karnym Paweł Skiba. Na szczęście dla Pomorza, arbiter ukarał golkipera żółtą kartką, co było w tym wypadku możliwie najniższym wymiarem kary. Natychmiast zareagowała miejscowa publika, poniekąd słusznie wyrażając swoje rozczarowanie w co najmniej nieparlamentarnych słowach. Aż strach pomyśleć, co by było gdyby Skiba został wyrzucony z boiska, bowiem nie wiadomo w jakiej dyspozycji znajduje się obecnie Mieszko Sokołowski, który wciąż zmaga się z urazem nabytym podczas bliskiego spotkania z ciężkim sprzętem rolniczym.
Rodło atakowało, strzelało, szarżowało i wściekle walczyło o choćby jedną bramkę. Piłkarze nie oszczędzali nóg rywali, sędziowie popełniali sporo pomyłek. Sytuacja na boisku była napięta jak na Bliskim Wschodzie. Marcin Tomaszewski nabawił się podczas wyskoku do piłki groźnego urazu, który uniemożliwił mu dalszą grę. Jak się później okazało, był to tylko skurcz. Tym niemniej na boisko wszedł już za niego Damian Gałka, który swoją walecznością i zadziornością dał drużynie sporo świeżości. Paweł Skiba trochę zrehabilitował się za wcześniejsze przewinienia i zaliczył kilka świetnych interwencji oraz jedną robinsonadę, gdy obronił strzał i dobitkę z bliskiej odległości. Trener Iwan postawił na utrzymanie korzystnego 2:1 i dał temu wyraz wstawiając do gry piątego obrońcę, Łukasza Ulanowskiego, za napastnika Damiana Formelę, który wraz z początkiem sezonu najwyraźniej zgubił gdzieś formę, którą zachwycał publikę podczas meczów towarzyskich.
Wynik udało się utrzymać, ba, rozmiary zwycięstwa zostały nawet w końcówce powiększone. Autorem trzeciej bramki był rozgrywający kolejny doskonały mecz Damian Mikołajczyk, który po rajdzie z prawej strony minął zwodem napierającego obrońcę i strzelił obok bramkarza. Jeśli ktoś usłyszał ogromny huk, to z pewnością to był kamień, jaki spadł z serca drużyny, która do tego momentu nie mogła być spokojna o wynik. Ten do końca meczu nie uległ już na szczęście zmianie.
- Było ciężko, ale się udało, dopisało nam również szczęście – skomentował rezultat Trener Iwan.
Powinni tego zabronić
Trójka sędziowska z Dariuszem Bohonosem na czele nie popisała się w tym meczu, zasługując na szkolną „pałę”. Oprócz wspomnianej kontrowersyjnej sytuacji z Pawłem Skibą, niesłusznie odgwizdano spalonego w groźnej sytuacji Rodła. Mecz prowadzony był bardzo niepewnie, sędzia bał się chyba rozdawać kartki, co mogło skończyć się popularną „rzezią niewiniątek”. Arbitrzy dawali sobie wchodzić na głowę i kilkakrotnie reagowali „na sygnał”, po sugestiach bądź krzykach zawodników. Oby jak najmniej tego typu spotkań.
RODŁO KWIDZYN 1:3 POMORZE POTĘGOWO
Bramki:
Pomorze- Gapski, Kaczmarek, Damian Mikołajczyk
Rodło- ?
Składy:
POMORZE
Skiba - Borecki, Kozera, Gapski, Pakosz - Tomaszewski (Gałka), Kaczmarek, Jaskólski, Kalamaszek - Formela (Ulanowski), Damian Mikołajczyk
Ławka: Kotusiewicz, Gałka, Mariusz Mikołajczyk, Sokołowski, Ulanowski
RODŁO
Wpiszę, jak ustalę
Sędzia Dariusz Bohonos
Gratulacje:)
......
Paweł, no hard feelings. Wiesz, że nie zawsze jest kolorowo i czasem trzeba napisać parę gorzkich słów.
u mnie jest great feelings:)a o meczu to mozemy na stadionie pogadac, a nie na forum.pozdro:)
wynik idzie w świat a kto jak był dysponowany to już mało ważne brawo panowie
Jak dla mnie i prawdopodobnie dla wielu kibiców na tej stronie, to jak kto był dysponowany jest dosyć istotne. Gdyby było inaczej, to nie istniałaby prasa sportowa, tylko wydawane by były broszurki informacyjne, w których podawane byłyby wyniki spotkań.
wreszcie ulanowski na lawie....najslabsze ogniwo pomorza.....
Jasno sobie powiedzmy ze sztuka jest wygrac mecz na ciezkim terenie tak naprawde kiepsko grajac i tu est sedno sprawy. a wiem co mowe bo gralerm!!!. Pozdro dla prawdziwych kibicow
perez może co nie którzy nie zagrali genialnie ale wygrali i to sie liczy strzelić o 1 bramke wiecej niż przeciwnik pozdro
jechać po ciężkiej sobotniej nocy ;) 200 klocków na mecz-ktoś może pomyśleć -wariat.. ale było warto, zobaczyć zwycięstwo swojej drużyny na wyjezdzie z wymagającym przeciwnikiem-bezcenne! Gratuluje i dziękuje jeszcze raz-chłopaki to był dobry mecz,walka do końca - to się ceni!
Panowie !!!!!!!! fajnie jest, że rozumiecie, ze piłka nozna to gra zespołowa i na wynik pracuje cały zespół, a zdarza się czasem niedyspozycyjność niektórych z zawodników-przecież taki skwar tez ma wpływ na to, ze gra się gorzej.Ważne , ze wygrywacie. Trzeba kochani kibice to zrozumieć, a jak nie to przynajmniej nie krytykować, a jeszcze lepiej byłoby wejść na boisko i spróbować a wtedy się mądrzyć. Nie sądze aby, ktorś z grających nie chciał wygrywać-.I takimi wynikami sprawiacie nam radość, oby tak dalej !!!!!!!!!!!!!!!!
zgadzam się mecz wygrany nie wymaga słów krytyki
a wedlug mnie obiektywna krytyka jest potrzebna:)ale punkty jeszcze bardziej:)
chodzi mi umiarkowaną krytykę bo nie można popadać w samozachwyt
teraz bardzo mocny przeciwnil a mianowicie Orzeł Trąbki Wielkie.bedzie ciężko
Mam nadzieje, że chociaż teraz sie zbierzemy i pokrzyczymy trochę naszym chłopakom bo z powislem to na trybunachnic dodać nic ująć - " po sobocie" xD
Witam Proszę o życzliwą informację skąd była trójka sędziów, którzy prowadzili tem mecz choć jest wielkim nieporozumieniem nazywać to co pokazali sędziowaniem.Szkoda tylko młodych w większości chłopaków z Rodła, którzy z.........ą ambitnie na treningach a trzech palantów taką postawą zniechęca ich do ciężkiej pracy.Jak autor reportażu słusznie napisał drużynie gości dopisało duuże sczęście ale ich za błędy arbitrów winić nie można.Dwa pierwsze mecze ( pierwszy grany przez 80 minut w dziesięciu ) nie oddają myślę do końca możliwości Rodła a i pamiętać należy,że niektórzy zawodnicy i to bardzo ważni dla zespołu mieli w tym sezonie nie grać więc jeśli dojdą do lepszej dyspozycji powinno być nieźle.Oby już na derbach w najbliższą sobotę.Co do drużyny z Potęgowa to z mojego piłkarskiego doświadczenia ( 8 lat w wyczynowej piłce ) obiektywnie stwierdzam,że to poukładana drużyna, która może sporo namieszać w tym sezonie jeśli tylko będzie dopisywało jej zawsze szczęście, którego gospodarzom w sobotę zabrakło lub inaczej którego zostali pozbawieni w 48 minucie.Pozdrawiam
Tylko ORZEŁ TRĄBKI WIELKIE !!!
czym wy tu sie podniecacie... zalosne
Pomorze Potęgowo | 5:1 | KS Włynkówko |
2023-04-01, 17:00:00 |
||
Najbliższa kolejka 23 |
|
||||||||||||||||||||||||||||||
|
Brak aktywnych ankiet. |
dzisiaj: 114, wczoraj: 387
ogółem: 3 625 141
statystyki szczegółowe
Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.